CEEB wprowadza nowy rejestr. Czy będą kontrole?

Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków (CEEB) uzupełnia swój rejestr źródeł ogrzewania o spis przeglądów kominiarskich i zapowiada koniec papierowej dokumentacji. Ma się również pojawić aplikacja umożliwiająca zgłoszenie kopciucha z okolicy czy zamówienie uproszczonego audytu budynku. Czy gminy stać na te innowacje? 

Zdjęcie autora: Redakcja Termomodernizacja
Zdjęcie autora: Redakcja Termomodernizacja

Redakcja Termomodernizacja

Wydawcą portalu jest GLOBEnergia Sp. z o.o.

Podziel się

CEEB, czyli Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków to system informacji o źródłach ogrzewania budynków w Polsce. Potrzeba utworzenia takiej ewidencji pojawiła się wraz z przegłosowaniem w Sejmie we wrześniu 2020 ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów. Dodatkowo jawi się w rękach samorządów jako narzędzie do kontroli niskiej emisji. Wynika to z obowiązku zgłoszenia źródeł ciepła do 1 MW wykorzystywanych do ogrzewania budynku i podgrzewania wody użytkowej. Narzędzie służy również do kontroli i gromadzenia informacji na temat udzielonej pomocy publicznej w zakresie termomodernizacji i wymiany kotłów. Dostęp do informacji w CEEB mają urzędnicy gmin, Inspekcja Ochrony Środowiska oraz - na mocy przepisów szczegółowych - policja.

Co się zmieni? 

Postępująca cyfryzacja zasobów Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego (GUNB) dosięgła i CEEB. Zapowiedziano pojawienie się aplikacji oferującej e-usługi. Za jej pośrednictwem będzie można m.in.:

  • zamówić przegląd kominiarski
  • umówić się na audyt budynku
  • zgłosić kopciucha 

Co do audytu, zamówienie usługi online ma zaowocować stworzeniem uproszczonego audytu energetycznego. Dokument jest podstawą do ubiegania się o dofinansowanie termomodernizacji oraz wymianę źródła ciepła. 

Łatwiejsze ma być również zgłaszanie kopciuchów zatruwających okolicę. Jednak podczas takiej akcji trzeba będzie się wykazać umiejętnościami zwiadowczymi, ponieważ system wymaga załączenia zdjęcia, opisu zdarzenia, daty i miejsca. Taki zbiór informacji ma być dowodem na faktyczne zaistnienie incydentu. Zgłoszenie zostanie obsłużone przez stosowne służby - donosi GUNB.

Digitalizacja objęła również kominiarzy. Od 18-go września spada na nich obowiązek sporządzania elektronicznego protokołu z dokonywanych kontroli. Ma on zastąpić, sporządzaną do tej pory dokumentację papierową. Co ważne, e-dokument będzie jedynym ważnym potwierdzeniem przeglądu. Jednocześnie kominiarze dostaną więcej obowiązków tj. zbieranie informacji o stanie, grubości i izolacji przegród budynku czy o źródle ciepła i rodzaju opału. Można odnieść wrażenie, że samorządu będą chciały w ten sposób porównać informacje zgłoszone do CEEB ze stanem faktycznym. 

Ile to będzie kosztować?

Niestety samorządy czują się przytłoczone nadchodzącymi zmianami. Podkreślają, że wszystko dzieje się za szybko i brakuje choćby okresu przejściowego. Oprócz czasu brakuje również funduszy. Koszt tych usług (zależy oczywiście od ilości budynków w gminie) ma wynieść średnio 2 miliardy złotych. 

GUNB już zamówił urządzenia mobilne dla pracowników gmin i inspektorów ochrony środowiska. Jednak brakuje podstawowego szkolenia dla tych pracowników. Przecież nie każdy urzędnik specjalizuje się w prowadzeniu ewidencji budynków. Tego samego problemu doświadczą lokalni kominiarze. Staną się oni centrum zmian, których nie będą umieli od razu egzekwować. Dodatkowo liczmy się z tym, że zbieranie ogólnych informacji o stanie budynku wydłuży czas trwania usługi, co zwiększy jej cenę.

Źródło: GUNB,

Zobacz również