Dodatek węglowy ponownie? Jaka jest na to szansa?

Dodatek węglowy

Po raz kolejny wraca temat dodatku węglowego, czyli jednego z najmniej dopracowanych pomysłów polskiego rządu na pomoc ludziom w potrzebie. Niejednokrotnie informowaliśmy, że brak kryterium dochodowego i zamieszanie przy CEEB nie jest najlepszą wizytówką dla programu dopłat do nośników ciepła. Informowaliśmy o tym już nieraz, ale przy kolejnej wypowiedzi Anny Moskwy odnoszącej się do dodatku węglowego warto zwrócić uwagę na wytrychy słowne, które tak naprawdę pozostawiają tę kwestię cały czas na stole. Czy zatem jest szansa, że dodatek węglowy do nas wróci? Co powinno w nim w takiej sytuacji zostać zmienione?

Zdjęcie autora: Michał Jakubiec

Michał Jakubiec

Redaktor TERMOMODERNIZACJA.PL
Dodatek węglowy

Podziel się

 Z uwagi na kryzys na rynku paliw, niepewność związaną z cenami gazu i prądu, a także z powodu braku węgla i pelletu - koszty ogrzewania poszybowały do niebotycznie wysokich poziomów. Nic więc dziwnego, że rok 2022 nazwano rokiem pomp ciepła. Ludzie przekonali się, że ta technologia walnie przyczynia się do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego. Okoliczności jednak nie pozwalają na przesadne świętowanie. Kryzys energetyczny stworzył więc podwaliny pod to, aby rząd wprowadził na początku dodatek węglowy, a potem dopłatę do innych nośników, takich jak drewno czy pellet.

Brak kryterium dochodowego, wyjaśniana kilka razy kwestia przyznawania dotacji i storpedowanie bazy CEEB falą zmienionych deklaracji - to rzeczywistość, którą zgotował nam dodatek węglowy. Tym, co budziło największe oburzenie, był system przyznawania dotacji. Była to bezzwrotna pomoc dla każdego.

Dodatek węglowy nie był najlepszym programem

Może to tylko kwestia indywidualnego podejścia do dotacji. Czy jednak w nowoczesnym społeczeństwie powinniśmy pozwalać na to, aby potrzebującym w kraju był każdy? Co więcej, czy naprawdę powinniśmy dążyć do tego, aby ludzie majętni byli beneficjentami programów dotacyjnych, które sprawiają, że w sezonie grzewczym mogli za węgiel zapłacić… praktycznie nic? Wyjaśnialiśmy tę kwestię w artykule Część Polaków zapłaci za węgiel mniej niż w poprzednich latach – absurdy rządowych decyzji i zachęcamy do zapoznania się z tą sprawą. Trudno jest nazwać tę decyzję inaczej niż najczystszym populizmem.

Czy dopłaty do węgla będą w kolejnym sezonie grzewczym?

W 2022 r. średnioroczna cena za tonę węgla w tamtym roku wynosiła 2329,03 zł (wg GUS). W składach gminnych, które przystąpiły do programu preferencyjnej sprzedaży węgla, można było zakupić węgiel jeszcze taniej - za maksymalnie 2000 zł za tonę. Aktualnie te ceny są zdecydowanie niższe, co nie daje przesłanek do ponownego wprowadzenia dodatku węglowego. Na szczęście resort klimatu i środowiska jest tego samego zdania. 

“Nie planujemy wprowadzenia dodatku węglowego, ponieważ ceny węgla stabilizują się. Jednak zawsze jesteśmy otwarci na monitorowanie sytuacji i ewentualną interwencję, jeśli pojawią się jakieś zakłócenia na rynku” - informuje szefowa MKiŚ, Anna Moskwa.

Nie jest więc tak, że dodatek węglowy został zaniechany. Gdy pojawią się dogodne okoliczności, to ministerstwo będzie taki ruch rozważać. Trzeba mieć jednak na uwadze, że taka interwencja na zasadach jak w tamtym roku byłaby szkodliwa. W przestrzeni publicznej bardzo rzadko pojawia się krytyka tej dotacji. Dopóki nie ma planów ponownie go wprowadzić, to otwarcie nie mówi się o zmianach w programie. Liczymy jednak i apelujemy, żeby w przypadku drugiej edycji dodatku węglowego poczyniono odpowiednie zmiany.

Na podstawie doniesień przekazanych przez ISBnews

Zdjęcie autora: Michał Jakubiec

Michał Jakubiec

Redaktor TERMOMODERNIZACJA.PL