Wraz ze zwiększeniem wysokości dofinansowania w 2023 roku wymiana okien staje się coraz popularniejszym sposobem na zwiększenie efektywności energetycznej domu. W pewnych przypadkach można uzyskać zwrot nawet 100% kosztów netto inwestycji. Dlatego warto dobrze zastanowić się nad tym, jaki rodzaj okien wybierzemy. Produkty energooszczędne są w stanie dodatkowo zwiększyć efektywność energetyczną budynku i tym samym obniżyć wysokość rachunków. Na co więc zwrócić uwagę przy zakupie okien?

Jaki rodzaj ramy wybrać?

Materiał użyty do budowy ramy ma kluczowe znaczenie. Zastosowanie drewna, winylu, włókna szklanego lub kompozytu pod postacią Fibrexu pozwala na znaczne podniesienie efektywności energetycznej okien. Drewniane ramy okienne są dobrym izolatorem ciepła. Jednak wymagają również regularnej konserwacji, co może być uciążliwe. Zastosowanie aluminiowych lub winylowych okładzin zmniejsza wymagania konserwacyjne, ale takie rozwiązanie może jednocześnie obniżać izolacyjność termiczną okien. Z kolei winylowe ramy okienne w swoim składzie posiadają stabilizatory UV, które zapobiegają niszczeniu materiału przez padające promienie słoneczne. Taki rodzaj ram okiennych nie wymaga malowania i wykazuje się wysoką odpornością na wilgoć. Dobrym zamiennikiem drewna może być także kompozyt. Takie ramy składają się zarówno z materiałów drewnianych, jak i z polimerowych tworzyw sztucznych. Dzięki temu posiadają dobre właściwości izolacyjne, jak i większą odporność na wilgoć i gnicie. 

• Zobacz również: Ile termomodernizacji wykonano w Polsce? W 25 lat poszły na to ponad 2 mld złotych!

Szkło jako materiał izolacyjny

Najważniejszym elementem okien energooszczędnych jest rodzaj przeszklenia. Pod względem izolacyjności cieplnej lepiej sprawdzają się rozwiązania dwuszybowe i trójszybowe niż jednoszybowe. Zarówno dodatkowa szyba, jak i przestrzenie powietrzne pomiędzy nimi działają jak izolacja termiczna. Aby dodatkowo zminimalizować przenikanie ciepła, przestrzeń pomiędzy warstwami oszklenia wypełnia się gazem argonowym lub kryptonem. Oba związki chemiczne są bezpieczne w stosowaniu. Zastosowanie argonu lub kryptonu pozwala również na utrzymaniu warstw oszklenia w odpowiedniej odległości od siebie. 

Ponadto, okna energooszczędne często są wyposażone w szkło niskoemisyjne. Pod tą nazwą kryje się zwykła szyba, która z jednej strony jest pokryta warstwą selektywną dla różnych długości fali. Taki krok nie wpływa na przenikanie światła i promieniowania cieplnego do wewnątrz budynku. Warstwa selektywna pomaga jednak w odbiciu długofalowego promieniowania pochodzącego m.in. od grzejników, z powrotem do budynku. Tym samym szkło niskoemisyjne pozwala na zatrzymanie ciepła w pomieszczeniach. Według Departamentu Energii USA okna z powłokami niskoemisyjnymi kosztują zwykle około 10-15% więcej, ale zmniejszają straty energii nawet o 30-50%. W klimatach gorących stosuje się również okna z powłokami spektralnie selektywnymi. Zadaniem takiego rodzaju przeszklenia jest przepuszczanie jak najmniejszej ilości promieniowania podczerwonego przy jednoczesnym przepuszczaniu światła słonecznego. Dzięki temu pomieszczenie mniej się nagrzewa, ale nie wpływa to na jego zacienienie. 

Jak nie dać się oszukać?

Najprostszym sposobem na potwierdzenie, że mamy do czynienia rzeczywiście z oknem energooszczędnym jest sprawdzenie certyfikatów. Jeśli produkt posiada etykietę NFRC lub certyfikat ENERGY STAR można być pewnym, że został on właściwie przetestowany. Aby uzyskać taki certyfikat okno musi przejść niezależny test wydajności opracowany przez organizację National Fenestration Rating Council (NFRC). Takie badanie ocenia efektywność energetyczną okna na podstawie: współczynnika przenikania ciepła U, współczynnika zysku ciepła słonecznego i ilości światła przepuszczanego przez szyby. Produkt musi wykazać się jednocześnie wysoką izolacyjnością oraz dobrą przepuszczalnością światła słonecznego.  

Wybór odpowiedniego typu energooszczędnych okien zależy przede wszystkim od lokalizacji nieruchomości. Mieszkańcy cieplejszych regionów świata powinni skupić się na produktach o małej przepuszczalności promieniowania podczerwonego i niskim współczynniku przenikania ciepła U. Tym sposobem pomieszczenia nie będą się nagrzewać, a zgromadzone w nich chłodne powietrze pozostanie w środku. Natomiast osoby mieszkające w chłodniejszym klimacie powinny szukać okien dobrze zaizolowanych, o wyższym współczynniku przenikania promieni słonecznych i niskim współczynniku U. Dzięki temu promienie słoneczne będą mogły ogrzewać pomieszczenie, a wytworzone w ten sposób ciepło nie będzie szybko tracone. 

Źródło: andersenwindows.com, energy.gov