Instalacje OZE w naszym domu mogą służyć zarówno do generacji energii elektrycznej, jak i ciepła. Aktualnie nie ma rozwiniętych technologii, dzięki którym moglibyśmy produkować np. paliwo dla naszego ekologicznego samochodu. Tutaj nasza uwaga jest kierowana w szczególności na wodór, którego koncepcyjne przydomowe fabryki powstają. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. W każdym z tych przypadków jednak fotowoltaika może grać pierwsze skrzypce. Dlaczego?

Jak wiadomo, fotowoltaika generuje energię elektryczną w procesie, który nazywamy zjawiskiem fotowoltaicznym. W skrócie: polega ono na tym, że promieniowanie słoneczne wzbudza elektrony znajdujące się w krysztale krzemu. Cząsteczki przechodzą wówczas na wyższy poziom energetyczny i zostają wybite. Na skutek ich przemieszczania się pomiędzy elektrodami, powstaje różnica potencjałów, a tym samym prąd elektryczny stały. Aby tę technologię można było wykorzystywać w domu, stosuje się falownik, który przystosowuje prąd do wymagań w budynku, czyli przede wszystkim zamienia go na prąd przemienny.

Wracając do pytania - mamy już energię elektryczną. Może ona równie dobrze służyć do zasilania pomp ciepła, co sprawia, że taki system grzewczy jest zeroemisyjny - nie ma emisji bezpośredniej, ani pośredniej, którą wiąże się z działaniem elektrowni zawodowych. Bierze więc udział w produkcji ciepła. W ostateczności możemy używać do ogrzewania samej energii elektrycznej. Co więcej, to właśnie w fotowoltaice upatruje się potencjału do produkcji wodoru w przydomowych generatorach! 

Kilowaty, godziny, kilowatogodziny?

W Polsce mikroinstalację fotowoltaiczną ma już ok. 1,3 mln gospodarstw domowych. Moc wszystkich polskich elektrowni fotowoltaicznych wynosi już 15 GW, co czyni tę technologię najpopularniejszym odnawialnym źródłem energii. Nie przekłada się to jednak na produkcję energii elektrycznej. W mikroinstalacjach przydomowych przyjmuje się, że 1 kW wygeneruje w ciągu roku 1000 kWh energii elektrycznej. Warunkiem jest, że instalacja jest wykonana zgodnie ze sztuką. Jak to interpretować? 

Rok ma 8760 godzin - gdyby instalacja o mocy 1 kW działała z pełną mocą przez cały rok, to generacja osiągnęłaby poziom 8760 kWh (moc mnoży się razy godziny). Skoro przyjmuje się średnio 1000 kWh, to oznacza, że z pełną mocą działa tylko 1000 godzin. To jednak również jest uproszczenie, ponieważ fotowoltaika nie działa tylko z całą mocą lub wcale. W gruncie rzeczy sytuacja, gdy instalacja działa z pełną mocą, jest rzadka, dlatego instalacja będzie nam dostarczać mniejsze porcje energii, ale w ciągu dłuższego czasu.

Południe? Wschód-zachód? Wyjaśniamy!

Gdzie ją zamontować? Wydawać by się mogło, że to południowa strona dachu jest najbardziej odpowiednia. To wszystko zależy. Jeżeli zależy nam na dużej autokonsumpcji, to powinniśmy zdecydować się na orientację wschód-zachód. Gdy panele PV są wystawione na południe, to fotowoltaika generuje energię, gdy jesteśmy w pracy, na studiach, czy też w szkole. W takiej sytuacji energia trafia do sieci. Montaż instalacji na wschodniej i zachodniej części dachu powoduje, że wykorzystujemy energię rano przed wyjściem z domu i po powrocie. 

Skąd wziąć pieniądze na fotowoltaikę?

Fotowoltaika już nie jest tak droga, jak było to przed kilkoma laty. Jej popularyzacja i dynamiczny rozwój jest powodem przede wszystkim zachęcających dotacji. Dla budynków jednorodzinnych to przede wszystkim program Mój Prąd, ale także Czyste Powietrze. Budynki wielorodzinne od lutego mogą liczyć na grant OZE. Wniosków na to wsparcie do końca września było aż 1530, ale wypłacono ich tylko 96.