Kopciuchy dalej zatruwają Śląsk? Mija 6 lat obowiązywania uchwały antysmogowej

Kopciuchy dalej trują na Śląsku

Właśnie minęła szósta rocznica wprowadzenia w życie śląskiej uchwały antysmogowej. Od 1 września 2017 roku w regionie obowiązują wytyczne, dzięki którym jakość powietrza powinna się poprawić. Jednak wiele wskazuje na to, że dokument nie powstrzymał wielu przed dalszym używaniem tzw. kopciuchów. Czy zatem smog to dalej śląska zmora? Czy kopciuchy dalej rządzą na Śląsku?

Zdjęcie autora: Redakcja Termomodernizacja

Redakcja Termomodernizacja

Wydawcą portalu jest GLOBEnergia Sp. z o.o.
Kopciuchy dalej trują na Śląsku

Podziel się

Polskie miasta są jednymi z najbardziej zanieczyszczonych w Europie. Według zestawienia stworzonego przez Europejską Agencję Powietrza dla lat 2021-2022 wśród 20 najbardziej zanieczyszczonych miast na Starym Kontynencie znalazło się miejsce dla 12 polskich miejscowości. A tutaj z kolei aż 5 znajduje się w województwie śląskim. Są to: Żory, Gliwice, Katowice, Częstochowa i Bielsko-Biała. Rzeczywiście, coroczne oceny jakości powietrza prowadzone na tym terenie jasno wskazują na jego bardzo zły stan ze względu na przekroczenia poziomów dopuszczalnych pyłu PM10, PM2,5 oraz benzo(a)pirenu. Jako główne źródło zanieczyszczeń wymienia się indywidualne źródła spalania paliw stałych z budynków mieszkalnych oraz sektora usługowego. Nic więc dziwnego, że śląski samorząd zdecydował się na wprowadzenie specjalnej uchwały antysmogowej w 2017 roku. 

Wieloetapowa wymiana źródeł ciepła 

Wejście w życie śląskiej uchwały antysmogowej zostało podzielone na kilka etapów. Do końca 2021 roku z tego terenu powinny zniknąć wszystkie kotły bezklasowe, czyli kopciuchy, oraz te starsze niż 10 lat. Natomiast wraz z końcem 2023 roku powinny zostać usunięte wszystkie kotły wyprodukowane przed 2012 rokiem. Z upływem kolejnych dwóch lat nielegalne staną się urządzenia wyprodukowane przed sierpniem 2017 roku. Ostateczny etap będzie miał miejsce 1 stycznia 2028 roku. Od tej daty zabronione będzie posiadanie kotłów o klasie niższej niż piąta. Jednak, pomimo że etap usuwania kopciuchów w teorii już się zakończył, to na Śląsku działa jeszcze setki tysięcy tych urządzeń!

Kopciuchy nadal wiodą prym 

Według danych Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) obecnie prawie 500 tys. urządzeń grzewczych na Śląsku to nadal kopciuchy i urządzenia pozaklasowe. Drugim najczęstszym źródłem ciepła są kotły 5. klasy, których jest ponad 210 tys. Idąc dalej, 110 tys. urządzeń spełnia wymagania 4. klasy, a kolejne 193 tys. to zdecydowanie mniej efektywne urządzenia 3. klasy. Natomiast zaledwie 23 tys. źródeł ciepła spełnia wymogi najwyższej klasy, czyli tzw. “ekoprojektu”. Z drugiej zaś strony województwo śląskie jest bardzo aktywne, jeśli chodzi o szybkość wymiany starych kotłów. Po części jest za to odpowiedzialne zaangażowanie samorządów, ale również ogromna liczba urządzeń, które muszą zostać wymienione. Zgodnie ze sprawozdaniami Programu Ochrony Powietrza (POP) dla województwa śląskiego w latach 2017-2022 z tego terenu usunięto blisko 154 tys. pozaklasowych kotłów i pieców węglowych. Jednakże biorąc pod uwagę ile starych urządzeń nadal działa na Śląsku, można stwierdzić, że tempo wymian jest w dalszym ciągu zbyt wolne. 

Jednak zdaniem Piotra Siergieja z Polskiego Alarmu Smogowego nie należy zbytnio polegać na danych CEEB. A to z powodu tego, że mogą one być przeszacowane. Jak przypomina rzecznik PAS, w ostatnich latach dochodziło do wyłudzeń dodatku węglowego. Wtedy to niektórzy zgłaszali do ewidencji nieistniejące źródła ciepła opalane węglem, co wiązało się z uzyskaniem dopłaty. W ten sposób zgłoszono około 9 milionów źródeł ciepła w całym kraju. Sergiej podkreśla, że według raportu Instytutu Ekonomii Środowiska z Krakowa w Polsce jest około 5 milionów budynków jednorodzinnych. Zestawiając ze sobą te dane można dojść do wniosku, że dane CEEB są lekko mówiąc zawyżone. 

Rzeczywistość weryfikuje podjęte działania

Na terenie województwa odbywa się szereg akcji mających przyspieszyć wymianę źródeł ciepła. Jedną z nich jest program “Śląskie. Przywracamy błękit”, o którym mówi się, że jest największym w Europie projektem ochrony powietrza. Jest on współfinansowany z Programu LIFE Unii Europejskiej. Zadaniem projektu jest wsparcie realizacji działań naprawczych Programu ochrony powietrza dla województwa śląskiego, wsparcie dla władz lokalnych czy też wzrost świadomości ekologicznej mieszkańców. Program zakłada przeznaczenie niebagatelnej kwoty 45 mln złotych (oraz dodatkowych 30 mln ze źródeł krajowych) na stworzenie grupy ekodoradców i ekodoradczyń. Osoby te mają za zadanie pomóc mieszkańcom w przejściu przez biurokrację i procedury związane z wymianą źródła ciepła. 

Założenia programu są szczytne, jednak rzeczywistość wygląda w niektórych przypadkach zgoła inaczej. Jednym z beneficjentów programu jest mała gmina Poraj. Jak mówi Karina Krupska-Brysiak z Porajskiego Alarmu Smogowego, budżet projektu na tym terenie zakłada roczne środki w wysokości 1,9 tys. euro na 3 kolejne lata. Te pieniądze mają być w domyśle przeznaczone na działania edukacyjno-informacyjne. Jednak realizacja tego programu jak na razie ograniczyła się do wydania 210 złotych na jedno spotkanie z przedszkolakami. Jak można się domyślić, takie działania niewiele zmieniły w kwestii ochrony powietrza w gminie Poraj. Według Krupskiej-Brysiak obecnie na terenie gminy aż 38,9% wszystkich kotłów na paliwa stałe to piece poniżej 3 klasy oraz urządzenia bezklasowe. W takiej sytuacji dodatkowe działania są niewątpliwie potrzebne. 

Takich gmin jak Poraj jest na Śląsku dużo więcej. Aby realizacja programów na rzecz czystego powietrza powiodła się, konieczna jest współpraca pomiędzy gminami zarówno w kwestiach dofinansowań, jak i edukacji. Dzięki temu mieszkańcy Śląska w pełni przekonają się, że wymiana źródła ciepła to dobry wybór. Bez powszechnej mobilizacji województwo nigdy nie będzie oddychać prawdziwie czystym powietrzem.  

Źródło: smoglab.pl, powietrze.slaskie.pl

Zdjęcie autora: Redakcja Termomodernizacja

Redakcja Termomodernizacja

Wydawcą portalu jest GLOBEnergia Sp. z o.o.