Obowiązkowa pompa ciepła w każdym budynku – obalamy mit
Wokół dyrektywy EPBD powstało wiele mitów – zwłaszcza o pompach ciepła. Pomimo tego, że jest to technologia niezwykle efektywne, to dyrektywa nie wprowadza obowiązku montażu pompy ciepła. Niemniej niektórzy z uporem lepszej sprawy nie przedstawiają całej sprawy otwarcie, ukrywają niektóre szczegóły, a także przedstawiają bardzo wykrzywiony obraz rzeczywistości. Nic dziwnego, że osoby, które stykają się z takim przekazem, później nie zostawiają suchej nitki na idei termomodernizacji budynków. Postaramy się rozprawić z mitem na temat obowiązkowych pomp ciepła w budynku. Czy to naprawdę możliwe, aby pompa ciepła zawitała w każdym budynku?
Podziel się
- Całkowita elektryfikacja ogrzewania byłaby bardzo trudna – wręcz niemożliwa do zrealizowania. Pompy ciepła nie mogą być jedynymi źródłami ciepła w polskich, jak i europejskich domach. Jakie są inne powody, dla których potrzebujemy dywersyfikacji źródeł ciepła w ogrzewnictwie?
- W przyszłości będziemy ogrzewać budynki nie tylko pompami ciepła, ale również kotłami na biomasę, ciepłem systemowym, a także biogazem. Pomagać w tym będą inne odnawialne źródła energii.
- Właściciele i zarządcy budynków mogą i będą mogli korzystać z różnorakich programów wsparcia inwestycji. Mowa tutaj przede wszystkim o dotacjach, ale również ulgach podatkowych.
To chyba oczywiste, że dyrektywa EPBD nie wprowadza obowiązku montażu pomp ciepła. Kierunek w ogrzewnictwie jest jednak taki, że to pompy ciepła mają być tym ogrzewaniem przyszłości, ale nie samotnie. Dopuszczenie do jednego źródła ciepła w budynkach byłoby niezwykle ryzykowne. Aby pompy ciepła dobrze działały, to w Polsce potrzebujemy sieci elektroenergetycznych, które będą w stanie zapewnić energię elektryczną w momentach szczytowego zapotrzebowania. Do tego potrzebujemy systemów magazynowania energii zarówno domowych, jak i wielkoskalowych. Problemy narastałyby w niskich temperaturach, gdzie włączone pompy ciepła i grzałki będą generować ogromne zapotrzebowanie na moc, na co nasz system obecnie nie może sobie pozwolić. W konsekwencji energii mogłoby dla niektórych zabraknąć.
Aktualnie pompy ciepła stanowią 2% urządzeń grzewczych zgłoszonych do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB), co przekłada się na 370 tys. urządzeń. Nie ma więc ich dużo, a zatem mamy czas, aby dostosować system elektroenergetyczny dla większej liczby pomp ciepła, jak i również coraz popularniejszych samochodów elektrycznych.
Czym będziemy ogrzewać nasze domy, gdy pozbędziemy się paliw kopalnych?
Oprócz pomp ciepła w łasce zostaną także kotły na biomasę, czyli na pellet i drewno kawałkowe. Bardzo możliwe, że z biegiem lat zaczniemy szerzej wykorzystywać agrobiomasę, do której możemy zaliczyć m.in. słomę, owies czy łuski słonecznika. O biomasie pochodzenia rolniczego dyrektywa EPBD bezpośrednio nie wspomina. Przeczytamy jednak o biogazie, który ma być generowany przez gospodarstwa rolne w biogazowniach. Oprócz tego ogrzewanie mają wspomagać odnawialne źródła energii, czyli przede wszystkim fotowoltaika i kolektory słoneczne. Jeżeli zyskają popularność przydomowe turbiny wiatrowe, to również z tego źródła popłynie czysta energia do zasilania, chociażby pomp ciepła. Pomóc w popularyzacji tej technologii ma przygotowywana przez NFOŚiGW i resort klimatu nowa dotacja o nazwie Moja Elektrownia Wiatrowa. Nabór ma pojawić się jeszcze w tym roku.
Biomasa zostaje jako ekologiczny opał
Dlaczego zdecydowano się na to, aby wśród paliw grzewczych została biomasa? Oczywiście dlatego, że jest ekologicznym źródłem ciepła, jeżeli jest pozyskiwana z poszanowaniem zasad zrównoważonego rozwoju. Dodatkowo odchodzenie od paliw kopalnych będzie generować wiele systemów, które trudno będzie dostosować do pomp ciepła. Mowa przede wszystkim o instalacjach, które korzystają z wysokich temperatur zasilania. Spalanie biomasy jest w stanie zapełnić powstałą lukę. Nie do każdego budynku jesteśmy w stanie zainstalować powietrzną pompę ciepła, a przeszkadzać nam może np. hałas.
miastach często nie ma na to zwyczajnie miejsca, tak samo, jak na wykonanie otworów pod gruntowe wymienniki do pomp ciepła typu solanka/woda. Dotychczasowe kotłownie na węgiel można łatwo zaadaptować pod kocioł na biomasę. Niemniej jednak w dalszym ciągu takie budynki będą mogły korzystać i być podłączane do sieci ciepłowniczych. To również pozwala na osiągnięcie standardu bezemisyjnego. W budownictwie bezemisyjnym chodzi o brak emisji ze spalania paliw kopalnych na miejscu – warto o tym pamiętać.
Skąd na to wszystko pieniądze?
Na całkowite odejście od paliw kopalnych w istniejących budynkach według dyrektywy EPBD mamy czas do 2040 roku. Mamy więc 15,5 roku na to, aby przygotować strategię modernizacji budynków, ale też na walkę ze stereotypami. Zarówno dla budynków wielorodzinnych, jak i jednorodzinnych mamy w Polsce wiele programów dotacyjnych. Dla tej pierwszej grupy to Ciepłe Mieszkanie i Program TERMO, a dla tej drugiej Czyste Powietrze, ulga termomodernizacyjna i STOP SMOG. Nie będzie konieczności, aby osoby o niskich dochodach musiały ponosić wysokie koszty termomodernizacji. Bogatsi z kolei mają zazwyczaj budynki dobrze ocieplone, więc nie będą musieli ponosić tych kosztów. Sama dyrektywa nie wprowadza też obowiązkowej termomodernizacji, a harmonogram realizacji dyrektywy ma stworzyć polski rząd. Więcej szczegółów znajdziesz w artykule: EPBD i krajowy plan renowacji budynków
Źródło: EPBD.